Tomasz Sol – założyciel Video Solutions i gość trzeciego odcinka DIMAQ Voice Online, gdzie przedstawił prezentację pt. „Podejście do tworzenia video i jego wpływ na sukces kampanii.”. Przedstawiamy trzeci z cyklu artykułów, w których prelegent rozwija temat swojego wystąpienia.

Po moim wykładzie oraz live dla społeczności Dimaq dostałem sporo pytań. Było ich tyle, że podzieliłem je na dwanaście kategorii. Tematy te niewątpliwie mogą spędzać sen z powiek wielu marketerom, product managerom czy twórcom video. Na pewno poruszę je wszystkie w niedalekiej przyszłości na moich social mediach. Stay tuned @tomaszsol.

Dla Was zdecydowałem się napisać trzy artykuły, bo każde zagadnienie jest dość obszerne. Wybrałem tematy, które
mają jedną wspólną cechę, czyli poruszają kwestię zadbania o widza. Dbanie o jego komfort, pozytywne odczucia oraz
cenny czas. Cieszy mnie to, że padają pytania z takiej kategorii, choć zapewne źródłem pytań nie była troska.
Przynajmniej nie bezpośrednio. Tak, uważam, że jeżeli zaczniemy tworzyć kampanie stawiając widza na równi z
produktem czy marką, to będą one odnosić sukces.
Bo to w końcu marka/produkt jest dla klienta, a nie na odwrót i to
marce zależy na dobrej relacji, ale żeby relacja była dobra, obie strony muszą jej chcieć.

Co można zrobić przez 6 sekund?

Myślę, że to pytanie pojawia się w głowach copywriterów na całym świecie. Moim zdaniem można dużo albo
przynajmniej wystarczająco, co niestety bardzo rzadko, choć jednak czasem widać na YT.

Rozmowę o 6-sekundowych Bumper Adsach trzeba znów rozpocząć od odbiorcy.

Odbiorca, który właściwie siłą jest zmuszany do oglądania tych sześciu sekund. Te sześć sekund tak naprawdę to
ograniczenie wolności (z punktu widzenia widza), opłata za korzystanie z serwisu video (z punktu widzenia serwisu), a z
punktu widzenia reklamodawcy – wyciąganie ręki do klienta z mniej lub bardziej uprzejmym: Hello! Oczywiście mocno tu
generalizuję, ale tak to działa, że reklamodawca chce zostać zauważony, widz nie chce oglądać reklam, tylko to, co
daje serwis video, a serwis musi jakoś się utrzymać, więc bierze kasę od reklamodawcy i daje mu 6-sekundowe okienko
do pokazania się. Czyli całkiem uczciwie. Pamiętajmy jednak, że bezpośrednie starcie odbywa się tutaj między marką a
widzem. Ten trójkąt wzajemnej, dość uczciwej, zależności nie interesuje potencjalnego widza Waszej 6-sekundowej
reklamy.

Czy klient chce oglądać reklamy? Nie. Czy marka ma faktycznie despotyczne intencje i chce odbiorcę do czegokolwiek
zmuszać? Też nie. Dostaje narzędzie od serwisu video i próbuje je wykorzystać. Wszystko rozchodzi się o to jak je
wykorzystuje.

Mam wrażenie, że 6-sekundowe Bumper Adsy wyprzedziły troszkę czasy, w których żyjemy. W świecie, gdzie
podstawową jednostką czasu reklamy jest 30 sekund, nagle pojawiło się 6 sekund, a to przerosło i nadal przerasta
możliwości kreacji wielu marek czy firm na całym świecie, które z uporem maniaka wrzucają jako bumpery filmy od
trzydziestu sekund do nawet kilkunastu minut!! (sic!)

30 sekund to jest format, format czasowy. Wiadomo też, że ze względów kosztowych robione są również reklamy
15-sekundowe czy billboardy sponsorskie 8-sekundowe. Czy widzieliście kiedyś, żeby na piętnastkę czy billboard ktoś
uciął pierwsze 15 sekund z reklamy 30-sekundowej i użył ich jako 15-sekundowej reklamy? Niestety, taka sytuacja
pojawia się na YT przy odpalaniu prawie każdego filmu czy w stories na Insta.

Ja jako widz

Naprawdę nie obejrzę więcej niż 6 sekund Waszej reklamy. Co więcej, przez to że jest dłuższa muszę klikać po raz
kolejny, żeby mi się włączyło to, co chcę oglądać, a mam brudne ręce, bo jem burgera i teraz przez tę reklamę cały
telefon jest w sosie barbecue!

Gdyby trwała 6 sekund, to nie dość, że obejrzałbym ją całą i wiedział, co chcecie mi przekazać, to pomyślałbym
jeszcze: hmm szacun, fajne 6 sekund zrobili, fajnie że nie muszę klikać znów w telefon, bo bym go upieprzył sosem
barbecue .

Tak, to dość zero-jedynkowy obraz rzeczywistości, ale czy nie tak ona właśnie wygląda?

Wrzucając byle co w Bumper Adsy pokazujecie widzowi jak go traktujecie. Oczywiście zapewne żadna z marek nie ma
intencji, aby traktować potencjalnego klienta byle jak, ale znów – postawcie się na jego miejscu. Co wolicie obejrzeć w 6
sekund? Konkretny przekaz od A do Z czy przekaz od A do Ę, który nic Wam nie powie?
Na szczęście bardzo powoli się to zmienia, marki myślą o tych sześciu sekundach jak o formacie i nawet organizowane
są plany zdjęciowe pod nakręcenie kilku czy kilkunastu 6-sekundowych video podczas dnia zdjęciowego.

Nie myślcie o tych sześciu sekundach jak o “startupie” z naiwną nadzieją, że zachęci kogoś do oglądania reklamy do
końca. Oczywiście zdarza się, że te 6 sekund jest na tyle zachęcające, by pozostać przy tej reklamie dłużej, ale ile razy
Wam się to zdarzyło? Mnie raz w życiu.

Reklama to relacja. Zawsze. Im bardziej szanujesz swojego partnera, tym bardziej on szanuje Ciebie. Jeśli szanujesz
jego czas, dając mu konkretną wartość (nawet w 6 sekund), on szanuje Ciebie i ma ochotę na to, abyś – droga Marko istniała
w jego życiu. Simple as that. Tylko trzeba pamiętać, żeby to odbiorca był na pierwszym miejscu, jego odczucia i
wartości, a dopiero później cyferki, wykresy i tabelki. One są oczywiście bardzo ważne w naszej pracy, ale nie są
niczym innym, niż wynikiem tego jaką relację nawiążemy i zbudujemy z naszym klientem. Żeby to zrobić trzeba
podchodzić do widza po ludzku i z szacunkiem.

Jeżeli po przeczytaniu artykułu mielibyście ochotę podzielić się swoim zdaniem, czy też zadać mi jakieś pytania,
zapraszam serdecznie do kontaktu na social mediach (fb, insta, linked in, tiktok) @tomaszsol lub mailowego
tomasz@videosolutions.pl

Autor: Tomasz Sol, Video Solutions


Zobacz wideo-wystąpienie DV Online #3: „Podejście do tworzenia video i jego wpływ na sukces kampanii”.

Dołącz do grupy DIMAQ na Facebooku i obejrzyj całą sesję Q&A z Tomkiem >>