Tomasz Sol – założyciel Video Solutions i gość trzeciego odcinka DIMAQ Voice Online, gdzie przedstawił prezentację pt. „Podejście do tworzenia video i jego wpływ na sukces kampanii.”. Przedstawiamy pierwszy z cyklu artykułów, w których prelegent rozwija temat swojego wystąpienia.

Po moim wykładzie oraz live dla społeczności DIMAQ dostałem sporo pytań. Było ich tyle, że podzieliłem je na dwanaście kategorii. Tematy te niewątpliwie mogą spędzać sen z powiek wielu marketerom, product managerom czy twórcom video. Na pewno poruszę je wszystkie w niedalekiej przyszłości na moich social mediach. Stay tuned @tomaszsol

Dla Was zdecydowałem się napisać trzy artykuły, bo każde zagadnienie jest dość obszerne. Wybrałem tematy, które mają jedną wspólną cechę, czyli poruszają kwestię zadbania o widza. Dbanie o jego komfort, pozytywne odczucia oraz cenny czas. Cieszy mnie to, że padają pytania z takiej kategorii, choć zapewne źródłem pytań nie była troska.

Przynajmniej nie bezpośrednio. Tak, uważam, że jeżeli zaczniemy tworzyć kampanie stawiając widza na równi z produktem czy marką, to będą one odnosić sukces. Bo to w końcu marka/produkt jest dla klienta, a nie na odwrót i to marce zależy na dobrej relacji, ale żeby relacja była dobra, obie strony muszą jej chcieć.

Jakiego bohatera zatrudnić do promocji naszej marki?

Pytanie brzmi czy w ogóle zatrudniać “celebrytę” i czy jego obecność wpłynie na zasięg i pozytywny odbiór. Prawda jest taka, że za “gwiazdami” ludzie szli zawsze i zapraszanie ich do kampanii zwiększa zasięgi. Dlaczego tak się dzieje? Z celebrytami jest tak, jak z bohaterami filmów, które lubimy i do których wracamy. Poznajemy bohatera i zaczynamy się z nim utożsamiać. Rozumieć jego zachowania, podejmowane decyzje lub sytuacje, w których się znajduje. Czujemy, że jakaś jego część czy część jego rzeczywistości jest nasza. Z celebrytami jest podobnie – lubimy ich, kiedy jesteśmy w stanie w jakiś sposób się z nimi identyfikować. Nie muszą to być podobieństwa na wszystkich płaszczyznach. Czasem wystarczy styl ubierania się, spędzania wolnego czasu bądź sposób myślenia czy tworzenia.

Celebryta staje się celebrytą, bo ludzie mogą albo chcą się na jakiejś płaszczyźnie z nim identyfikować lub dążyć do miejsca, w którym znajduje się gwiazda w jakimś istotnym dla fana aspekcie.

Moim zdaniem taka relacja powinna też zachodzić między marką a celebrytą. Marka powinna “czuć się” dobrze z wybranym bohaterem. Wartości, które reprezentuje marka powinny być reprezentowane przez celebrytę i na odwrót.

Oczywiście czasem jest to trudny orzech do zgryzienia, bo kto będzie dobrym bohaterem przy reklamie parówek? Jaki celebryta podzieli wartości marki w takim przypadku? Rozsądne marki rezygnują wtedy z zatrudniania gwiazd i robią reklamy produktowe albo na przykład tworzą własnych bohaterów (jak w przypadku animowanych Berlinek). Kiedy natomiast koniecznie chcą zaprosić celebrytę, robią kampanię niezwiązaną z produktem bezpośrednio. Czy to dotyczącą sportu, zdrowia, kultury lub innego zakresu tematycznego, w którym celebryta dobrze się odnajdzie i będzie wiarygodny. Czyli łącznikiem między marką a celebrytą będzie nie produkt, a wartości, które marka wspiera, a celebryta reprezentuje.

Chciałbym też zaznaczyć, że bohater kampanii nie zawsze musi być celebrytą. Może być to osoba mało znana, lecz będąca specjalistą w jakiejś dziedzinie. Taka postać zestawiona z marką swoim profesjonalizmem podkreśla profesjonalizm marki. Nawet jeżeli widz dowiaduje się o takim bohaterze pierwszy raz w życiu z kampanii, ale widać, że ta relacja jest oparta na dobrych wartościach, to odbiorca uwierzy w tę historię, relację, kampanię, a marka zyska jego zaufanie. Chodzi o relację i płaszczyzny łączące markę z bohaterem czy ambasadorem – to one stanowią o wiarygodności kampanii.

Czy więc warto współpracować z celebrytami?

Na pewno tak, ale trzeba to robić mądrze i umieć sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego ten, a nie inny. Pierwszą odpowiedzią nie może być na pewno liczba followersów na FB czy Insta, bo nie są to wartości, łączące markę z bohaterem ani celebrytę z widzem.

Jeżeli po przeczytaniu artykułu mielibyście ochotę podzielić się swoim zdaniem, czy też zadać mi jakieś pytania, zapraszam serdecznie do kontaktu na social mediach (fb, insta, linked in, tiktok) @tomaszsol lub mailowego tomasz@videosolutions.pl


Autor: Tomasz Sol, Video Solutions


Zobacz wideo-wystąpienie DV Online #3: „Podejście do tworzenia video i jego wpływ na sukces kampanii”.

Dołącz do grupy DIMAQ na Facebooku i obejrzyj całą sesję Q&A z Tomkiem >>